Myślę, że nie ma sensu powtarzać po raz kolejny jak strasznie czekam na następne tytuły od Phantom Books Horror. Moje uwielbienie do B klasy jest już Wam chyba dość znane. Sam z resztą po sobie widzę, że kiedy leci do mnie nowa pozycja od PBH, to w oczekiwaniu zaczynam się wiercić jakby mi się kłos zboża w gacie zaplątał. I tak samo było ostatnio, kiedy wyczekiwałem na najnowszy tytuł.
Czym jest "Upiorna uczta" (bo tak właśnie
ochrzczone jest najnowsze dziecko PBH)? Treść od wydawcy mówi, że to
"Horror ekstremalny pełen erotyki i przemocy. Tylko dla dorosłych
czytelników".
-
faken - pomyślałem, bo po tym wstępie nie dałem rady wykrzesać z siebie
głębszej myśli.
Czytam, dotykam, oglądam, wącham (zapach
niespotykany, intrygujący) i myślę sobie:
-
przeczytam, już durniejszy nie będę.
I wiecie co? Byłem w błędzie. Zdurniałem jeszcze
bardziej... To było mocniejsze niż wizje po butaprenowym odlocie jakiego
doświadczyłem będąc dwunastolatkiem... Z resztą, czy musze mówić coś więcej
jeśli tytułem pierwszego opowiadania jest "Duckfucker"...?