Doszukiwanie się logiki w B
klasowych powieściach ma w sobie tyle samo sensu co wycieranie dupy drugą
stroną papieru toaletowego. I to jest właśnie w nich najpiękniejsze, najcudowniejsze
i najbardziej niepowtarzalne. Nie miałem więc totalnie żadnych obaw, że kolejna
pozycja od Phantom Books Horror będzie słaba. O nie, ona jest cudownie
przesłaba! W jak najbardziej pozytywnym wydźwięku! A jej Autor Tomasz Siwiec to
dla mnie pieprzony Michał Anioł słowa pisanego, Maria Skłodowska Curie pióra w
jednym, wirtuoz literatury niczym Farinelli śpiewu! Więc gdyby ktoś zapytał
mnie czy będę czytał nową powieść Tomka pod tytułem "Wataha",
odpowiedziałbym "a czy pytasz dzika czy sra w lesie?".