Kalejdoskop


      Na rozruszanie bloga puszczę lekką zajawkę aby coś się tutaj ruszyło:). Nie wiem czy uda się z tego zrobić cyklówkę i coś co miałoby ukazywać się tydzień w tydzień ale na pewno jest to jakiś pomysł. Ot, takie podsumowanie tygodnia w temacie ciekawszych i bardziej interesujących faktów.

Od razu nadmieniam, że dla mnie sport to w 90% piłka nożna;). Czyli może się okazać, że będzie to nic innego jak pieprz z dżemem. Ja pieprzę a Wy drzemiecie;).













      OK, to jedziemy.

Zacznijmy od ciekawostki.
Pamiętacie jak jakiś czas temu pojawiła się informacja, że jakiś „artysta” stworzył popiersie (a właściwie pogębie) Cristino Ronaldo? Cristiano wygląda na nim jak po przebytym udarze mózgu poprzedzonym chorobą Heinego-Medina. No generalnie ryj ma jak wziernik do odbytu.


No więc ten geniusz, ten wirtuoz dłuta, ten boski następca Michała Anioła, ten istny potomek Fidiasza znów obdarował społeczeństwo swoją spuścizną. Stworzył bowiem kolejne dzieło. Tym razem (nie)szczęśliwym posiadaczem zjebanego ryja został Gareth Bale.


     Jak dla mnie to jest nie kto inny jak Danny Trejo. Maczeta jak w mordę strzelił.

     I tak w sumie po głębszym przemyśleniu to powiem Wam, że cieszy mnie iż znani piłkarze swoimi twarzami wspomagają niepełnosprawnych artystów…

            Gdzieś w odległej galaktyce, za siedmioma górami i siedmioma rzekami, na odległej pustyni w samym środku Afryki, mają miejsce niezwykle pasjonujące rozgrywki ligi togijskiej. I tak jak każdego z Was tak i mnie, bardziej niż ta liga emocjonują coroczne wyścigi po karpia z Lidla. Ale jest jeden szczegół o którym warto wspomnieć.
Konkretnie jest taka drużyna jak Gbikinti Bassar (nie słyszeliście?! No co Wy?! Jak mogliście nie słyszeć?!). I ta potęga piłkarska, aby utrzymać się w lidze, musiała wygrać swój ostatni mecz 11:0. A grali z 3-cią drużyną w lidze. Czyli raczej sraczka. Spadek pewny.
Ale nie! Takiego wała! Myślicie, że nie dali rady strzelić tych 11 bramek? Ano dali. I dzielnie utrzymali się w lidze. Śmierdzi wałem? Nie… no co Wy:)… Czym jest bowiem strzelenie 11 bramek dla silnego, muskularnego i wybieganego chłopa rodem z togijskiej sawanny. 

Teraz troszkę zmiana tematu bo przeskoczę na… MMA. Konkretnie na ostatnie KSW. A jeszcze konkretniej na ostatnią walkę.
MMA interesuję się na tyle, że kojarzę naszych wojowników z KSW i jeszcze kilku z UFC. Czyli tyle co nic i moja wiedza w tym temacie jest raczej szczątkowa (delikatnie mówiąc).
Ale wracając do tematu – wygwizdali Mameda. Tylko za co? Za to, że wygrał? Ano wygrał. Na punkty zwyciężył. I mimo, że ja również kibicowałem Boryskowi to obaleniem w ostatniej minucie Mamed zyskał wyższe noty (mimo, że w całym pojedynku był zdecydowanie bardziej pasywny niż Mańkowski). Czyli za co ten Khalidov został wygwizdany? Za to że wygrał (uczciwie) walkę? Czy za to że deklaruje się jako zagorzały muzułmanin? Mnie osobiście wydaje się, że debile którzy gwizdali sami nie wiedzą z jakiego powodu to robili? A wiecie co jest najbardziej rozwalające? Fakt, że po ostatnim pojedynku z Karaoglu gość, który chwilę wcześniej wychodził przy hymnie ISIS został po walce nagrodzony brawami. O… ja… pieprzę…
I tak jak mówiłem, moja wiedza w temacie MMA jest praktycznie zerowa. Ale w porównaniu z tym co na narodowym reprezentowali Janusze, Karyny i wszelkiej maści Grażyny, to jestem chyba kopalnią wiedzy w tym temacie.

No i wracamy do piłeczki.
Za niecałe 10 dni mecz Polski z Rumunią.
I kolejna debata – kto za Glika.
Ja mam swoje zdanie. Z czterech kandydatów których mamy – Lewczuk, Jędza, Cionek i Kamiński to prędzej Ruch Chorzów dostanie licencję niż nie zagra Thiago.
Na Cionka jest hejt straszliwy. W sumie też mnie dziwi fakt, że w reprezentacji Polski gra Brazylijczyk ale nie jest to pierwszy przybysz z Copacabany. Przecież był też uwielbiany gość z Nigerii. A i Rodżer Pereiro jak był noszony na rękach. Cionek ponoć ma jakieś tam nawet biało-czerwone ułamki krwi (po pradziadku czy coś) więc chociaż o tyle wyprzedza tamtych kandydatów. Ale w sumie co z tego. Skoro kolebką cywilizacji jest Afryka to może i ja mógłbym grać w reprezentacji Czadu?
Wracając, to szczerze nie kumam hejtu na Cionka. Chłop gra cały sezon w Serie A. Palermo spadło ale facet w cholernie mocnej lidze rozegrał większość spotkań. Otrzaskany jest mega. Lewczuka Nawałka chyba nie lubi. Jędzy szkoda na środek i lepiej mu na lewej stronie. Kamiński to chyba tylko na wczasy przyjechał. Osobiście stawiałbym na Lewczuka. Z Pazdanem zna się jak łyse konie z Legii (kurde, jakie piękne porównanie w kontekście Pazdana), rozegrał fajny sezon we Francji, awansował do pucharów. Nie wiem co Nawałce nie pasuje w tym chłopaku.
Cionek mimo że elektryczny to naprawdę fajny gość. I gra w taki sposób jak ja uwielbiam. Czyli wyrżnąć przeciwnika równo z trawą:). I to jest chyba jednocześnie jego największy minus. Zdarza mu się, że odłączy mu prąd. W momencie meczu o punkty jest to potrzebne jak sraczka na all inclusive.

Tego co Korona zrobiła z Bartoszkiem nawet nie chce mi się komentować. Mieli pierwszego fajnego trenera od czasów Ojrzyńskiego to wypieprzyli go zupełnie nie wiedząc czemu. I ściągnęli na jego miejsce jakiegoś włoskiego Dolcze Gabanę. Masakra. Ale patrząc na to kto został właścicielem to dziwię się, że na trenera nie wciągnęli Franka Smudy. Wtedy w Kielcach aktualna byłaby frankowa „walka o spadek”.
Z resztą ostatnio ogólnie dziwne rzeczy dzieją się w Kielcach. I pomijam sagę z przelewem z Senegalu. Totalnym wypaczeniem czegokolwiek jest strzelenie w mordę w KIELCACH, Grzesiowi Piechnie. No generalnie to trochę tak jakby w Wadowicach uderzono papieża. Klawo.

     Finał w Lidze Mistrzyń przegrało PSG. Istotne o tyle, że podstawową bramkarką zespołu jest tam nasza Kasia Kiedrzynek. A najistotniejsze w kontekście tego meczu jest to, że Kasia nie strzeliła decydującego karnego co przesądziło o porażce PSG. 
     Nie oglądaliście? Ja też nie.
     I myślę, że to jest właśnie główny argument jakim powinna kierować się Kaśka. Przecież i tak nikt nie widział tej porażki bo nikt nie ogląda damskiej piłki. Mnie osobiście bardziej interesuje oglądanie na żywo transmisji z koszenia trawnika na boisku LZS Skałki Stolec albo doglądanie bocianiego gniazda w streamie na youtube niż piłka w wydaniu kobiecym.
    Ale czy jest się czemu dziwić? Poziom najlepszych drużyn kobiecych jest na poziomie średnio rozgarniętych piłkarsko 16 latków z pierwszego lepszego orlika. A z tym niestety dywagować nie ma co. Osobiście jakby mnie zmuszali do oglądania tego meczu to poprosiłbym o przełączenie na podkarpacką B-klasę.

    Mamy to! Polska jest w TOP10 w rankingu FIFA! Gdzie teraz są Janusze i kibice sukcesu?! Gówniana reprezentacja, nic nie ugrają, nie liczą się w świecie, patałachy. Już się tego nie słyszy. Tego co zrobił Adam Nawałka nawet sobie nikt w najśmielszych wyobrażeniach nie zakładał. Skok jakościowy drużyny jest przeolbrzymi.
Aha, no i oddać trzeba, że tak naprawdę największą zasługą tego, że Polska jest w tym miejscu w którym jest to zasługa samej FIFY. Gdyby nie oni to w życiu nikt nie wpadłby na pomysł aby powstał tak zjebany ranking:).

     Zaobserwowałem dziwną prawidłowość. Bez względu którą drużynę trenował by Franek Smuda to ma słabość do wystawiania do składu olbrzymich ilości obcokrajowców. Ale po tylu latach go rozgryzłem. Już wiem czemu tak jest. On po prostu bardzo dobrze się z nimi dogaduje! W końcu jego język polski jest mniej więcej na takim samym poziomie. 

     Zaraz zakończenie sezonu w Ekstraklasie. Dawno nie było tak fajnej walki, pomiędzy aż tyloma drużynami, o majstra. Ale po ostatnim meczu Legii z Jagą wiem przynajmniej gdzie jest najwięcej frustratów. Szaliki kibiców Jagi z nadrukowanym „Dziękuję Tato, że nie jestem z Warszawy” mówią mi wszystko.
I również pomimo mojej niechęci do Legii, to właśnie ona rozdaje karty. I mimo wszystko nie wydaje mi się by na koniec miało być inaczej. Stawiam, że z Lechią pogoni ich przynajmniej trójeczką.

Kojarzycie gostka o pospolitym imieniu i nazwisku Assou Ekotto? Taki z szaloną, rozpieprzoną we wszystkie strony fryzurą.


     Zasłynął również tym, że wdał się w bójkę ze swoim kumplem z drużyny podczas meczu Kamerunu. Ogólnie niezły oryginał. Choć i piłkarz wcale nie jakiś totalnie ogórkowy. No więc facet stwierdził, że zamarzyła mu się kariera filmowa. Konkretnie w branży pornosów. W sumie nie najgorszy pomysł na przyszłość. Gorzej jak dostanie rolę biernego kochanka w jakiejś gejowskiej produkcji. Chociaż patrząc na jego oryginalność to nie zdziwiłbym się jakby wcale takowej nie odmówił…
      No jeżeli tak, to ja teraz czekam jak taką deklarację złoży Gervinho. 



            Mały wątek Widzewa. Bo i tego zabraknąć nie mogło.
Widzew gra w sobotę z Finishparkietem. No i znów jest lament. Tym razem o to, że Widzew się podłoży. Ma to zrobić po to aby ŁKS nie awansował. O ja nie wierzę… Myślałem, że po porażce Widzewa w Ełku skończy się pieprzenie i snucie kolejnych teorii spiskowych (Boniek pomógł, sędzia przekupiony, drużyna przekupiona). I nie chce mi się już z tym walczyć bo wszelkie takie insynuacje są cienkie jak pajęcze siki.
Totalnie czarę przelała już sonda w Expressie. A brzmi ona:


Jak powinni zagrać Widzewiacy?



Pokonać Finishparkiet i pomóc ŁKS-owi



Odpuścić mecz, by ŁKS nie awansował

Dno. Tak prowokacyjnego gówna jak żyję nie widziałem. Nie wiem tylko w którą stronę powinna być ta prowokacja (czy czerwono-biało-czerwona czy też biało-czerwono-biała) ale takie wypociny od kogoś kto zajmuje się dziennikarstwem sportowym są tak poważne jak dziewica zmieniająca tampona.
Jaki interes ma mieć Widzew w braku awansu ŁKSu? No jaki? Ludzie… odpowiedzcie sobie najpierw na takie pytanie. A jak uzyskacie sensowną odpowiedź to działajcie dalej. Ja sensu w odpuszczeniu nie widzę. Tym bardziej, że Widzew wciąż jest w grze.
Choć trzeba przyznać, że wariant „optymistyczny” w postaci Widzewa, ŁKSu, Polonii, Legii czy Jagi w jednej lidze wygląda ciekawie. Ekstraklasa w III lidze:).
      W ostatecznym rozrachunku nie wiem czy się mylę czy nie ale czyżby w meczu Widzewa z Finishparkietem miała znaleźć potwierdzenie pewna karkołomna teoria?


I na zakończenie mała wzmianka sentymentalna o Legendzie. O Królu. O Gladiatorze.

„Ostatni raz zdejmuję koszulkę i złożę ją na dobre, choć nie jestem gotów powiedzieć, że to koniec i być może nie będę nigdy. Światło gaśnie, a ja się boję. Pozwólcie mi na to, abym trochę się bał, teraz potrzebuję waszej pomocy”

Nie sposób nie zaszklić oczu kiedy czyta się takie słowa.
Osobiście nie czuję się jakby na emeryturę odchodził kolejny wielki Zawodnik.
Ja czuję jakbym żegnał swojego Przyjaciela.
Dziękuję Ci Francesco za wszystko.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz